Nie bój się drastycznego przycinania fikusów

Normalny 0 false false false RU X-NONE X-NONE MicrosoftInternetExplorer4
Kardynał przycinanie pnia figowca

Hoduję kwiaty od około 10 lat. W tym czasie przez moje ręce przeszło wiele różnych kwiatów, zarówno ozdobnych liściastych, jak i pięknie kwitnących. Niektóre rośliny pojawiają się i znikają, niektóre odchodzą na zawsze, a niektóre pozostają przez wiele lat. Wiele roślin w mojej kolekcji wyhodowałem z nasion i sadzonek, ponieważ bardzo lubię obserwować wszystkie cykle rozwojowe. Dla mnie najważniejsze jest nie tylko kupienie gotowej rośliny, a potem tylko pielęgnacja, obserwowanie, jak się rozwija, ale nauczenie się, jak hodować je w domu metodą prób i błędów. 

Jednym z moich pierwszych kwiatów był fikus (obecnie mam około 20 gatunków) Benjamin, odmiana "Natasha". Tutaj porozmawiamy o nim. W doniczce były 3 rośliny, w jakiejś niezrozumiałej glebie, dolne liście częściowo pokruszone. Przy nowo nabytych roślinach wykonuję następujące czynności: pierwsze 2 tygodnie obowiązkowej kwarantanny, z dala od już „domowych” roślin. Następnie przeszczepiam go do doniczki o odpowiedniej wielkości, zawsze biorę nową doniczkę o 2-3 cm większą niż poprzednia.

Zdecydowanie robię drenaż, używam keramzytu, zasypiam około 1/4 garnka. Gleba musi być odpowiednia dla rośliny, sam ją przygotowuję, nie używam gotowych. Ponieważ mówimy teraz o fikusach, skład w moim przypadku wygląda następująco: ziemia z kretowisk (można wziąć liściaste), gotowa gleba uniwersalna, piasek rzeczny, ziemia kakaowa, perlit, wermikulit, kawałki węgla drzewnego. Wszystko biorę na oko, gleba powinna być lekka i oddychająca. Zrobiłem to samo z Nataszą, ponieważ było ich 3, posadziłem wszystko w różnych doniczkach. Tego oczywiście nie można było zrobić, jak mówią - to amator, ale musimy pamiętać, że z czasem rozpocznie się przewaga jednego i odpowiednio ucisk drugiego.

My rośniemy ...

Roślina rosła i rozwijała się, podlewana zgodnie z warunkami w jakich znajdowała się moja roślina - latem 2-3 razy w tygodniu, zimą 1 raz w 1-1,5 tygodnia. Spryskiwanie jest regularne, jeśli roślina jest w dobrym stanie, to bez żadnych dodatków, czystą filtrowaną wodą kąpie się w łazience pod prysznicem raz na 2 tygodnie. Podlewam rośliny bieżącą wodą, przepuszczam przez filtr, latem wodę o temperaturze pokojowej, zimą muszę ją ogrzać. Karmię dowolnym odpowiednim nawozem do liściastych ozdobnych, zimą 1 raz w miesiącu, latem 1 raz na 2 tygodnie np .: Agricola, Fasco, Merry flower girl, Kemira-lux. Więc moje fikusy rosły i rozwijały się, jeden był prezentowany jako prezent, drugi urósł spokojnie i uszczęśliwił mnie, ale trzeci, o którym będę mówić w przyszłości, został przez wszystkich wrzucony do sadzonek. 

Nie byłem szczególnie zaangażowany w jego powstanie, gdzie była nowa gałąź, natychmiast została komuś odcięta. Więc dorósł do 1,5 metra. Zeszłej zimy nie było dla niego miejsca w pobliżu okna i stał do wiosny w odległym kącie pokoju. W tym czasie, po wyrzuceniu już w kolejności liści (niestety, zdjęcie nie zostało zachowane). Ponieważ nie miał on dla mnie szczególnej wartości, w magazynie był jeszcze jeden, postanowiłem go radykalnie skrócić. Z czasem doszło do końca maja. Przeszczepiłem go na świeżą ziemię, ponieważ nie przeszczepiał od 3 lat, a po 2 tygodniach odciąła go, pozostawiając 40 cm od poziomu gruntu, tułów w obwodzie około 3-4 cm, całkowicie nagi. Zmyłem wystający sok i położyłem go na lekkim parapecie, taki rozmiar pasuję. Stał bez ruchu przez 1,5 miesiąca, a potem ze śpiących pąków zaczęły pojawiać się małe liście - i to na nagim pniu bez ani jednej gałęzi.Wtedy wyjazd był taki sam, jak opisałem powyżej. Chyba jedyne co zostało dodane to natrysk z dodatkiem cyrkonii.

W tej chwili tak wyglądamy.

W tym momencie...... ficus wygląda tak