Subtelności siewu petunii

Uprawa sadzonek petunii nie jest dla osób o słabym sercu. Oczywiście teraz nasiona tych i większości innych roślin jednorocznych są ziarniste, to znaczy ich siew jest znacznie wygodniejszy niż „zakurzonych” nietraktowanych. Ale na miłośników piękna czyhają inne niebezpieczeństwa. Na przykład w postaci niskiej jakości zakupionej gleby.

Czasami jakiś producent, którego znacie od dawna, "wypala" i albo z powodu naruszenia technicznych warunków produkcji gleby, albo z innych przyczyn niezależnych od producenta (banalna podróbka), do pojemników z nasionami dostaje się podłoże skażone chorobotwórczymi grzybami i bakteriami. Oczywiście nigdy nie znajdziesz tego faktu wyłącznie wizualnie. I „wyjdzie” bardzo szybko, a czasem nawet następnego dnia po wysianiu cennych nasion.

Glebę lepiej kupować nie w hipermarketach sieciowych, ale w sklepach od firm dystrybucyjnych, które współpracują bezpośrednio z producentami. Podczas mojej praktyki pracy z roślinami gleby Greenworld, KEVA, Klasmann, Krepysh nigdy nie powodowały żadnych skarg ani problemów.

Pozwólcie, że krótko opowiem, co się dzieje, gdy używamy gleby niskiej jakości. Wsadzasz glebę do słoika, nawilżasz glebę, siej nasiona, zamykasz słoik. A już następnego dnia masz szansę zobaczyć pełnoprawne strzępki grzybów chorobotwórczych.

Wysoka wilgotność to więcej niż sprzyjające środowisko dla ich rozwoju. Nie chcę „zatruwać” mikroskopijnych sadzonek chemicznymi fungicydami, a stosowanie preparatów biologicznych jest często nieskuteczne… Albo pomaga na chwilę, potem znowu pojawia się biały nalot. Po chwili grzyby zaczynają zarodnikować, a płytka staje się brudnożółta i zakurzona. Oczywiście w takim środowisku nie będzie można uprawiać sadzonek.

Przedsiewne traktowanie gleby wrzącą wodą lub gorącym roztworem nadmanganianu potasu nie tylko nie daje rezultatów, ale może w ogóle pozostawić bez pędów. Ponieważ oprócz szkodliwych mieszkańców gleby giną w niej wszystkie pożyteczne mikroorganizmy. Z tego samego powodu nie podgrzewam podłoża w piekarniku ani w kuchence mikrofalowej.

Dlatego proponuję zabezpieczyć się w inny sposób. Po tym roku moje plony pokryły się następnego dnia białą pleśnią, postanowiłem działać mądrzej. Opierając się na doświadczeniu moich przyjaciół, doświadczonych hodowców kwiatów, mogę śmiało powiedzieć, że petunie (i inne jednoroczne) naprawdę lubią być sadzone w tabletkach torfowo-próchnicznych. Ale przed wysianiem nadal należy je zdezynfekować w roztworze jakiegoś biologicznego fungicydu.

Spuchnięte w roztworze i wyciśnięte, stanowią wspaniałe, oddychające, lekkie podłoże zamknięte w siatce (w razie potrzeby można je usunąć). Aby uratować tabletki, można je (już spuchnięte) pociąć na dwie części w płaszczyźnie poziomej. Najlepszą opcją jest umieszczenie tych tabletek na warstwie wermikulitu rozsypanej na dnie wystarczająco wysokiego plastikowego pojemnika z pokrywką. I siej nasiona petunii kilka naraz na powierzchni tych tabletek.

Ale dla mnie ta metoda nie jest do końca akceptowalna, ponieważ zasiewam ogromną ilość petunii, co oznacza, że ​​będzie potrzebnych również dużo tabletek i wermikulitu. A ta przyjemność, szczerze mówiąc, nie jest tania. I nie lubię pracować z tabletkami w przyszłości.

Teraz to robię - kupuję wysokiej jakości glebę i największe tabletki torfowo-próchniczne bez siatki. Tabletki moczę w roztworze biofungicydów: 1 tabletka Alirin-B i 1 tabletka Gamair na 5 litrów wody. Pierwszy lek chroni przed mączniakiem prawdziwym, szarą zgnilizną, czarną nogą, zgnilizną korzeni, a drugi - przed bakteriozą, bakteriozą naczyniową i śluzową. Przygotowania należy przygotować zgodnie z załączoną instrukcją. Możesz także użyć leku Fitosporin-M.

Kiedy tabletki są spuchnięte, dobrze je wyciskam, przenoszę do otwartego pojemnika. Wlewam porządną warstwę drenażu do pojemnika na nasiona (na tym etapie nie robię dziur w dnie), wlewam zakupioną glebę, lekko zwilżam tym samym roztworem biofungicydów i cienką warstwą rozkruszam namoczoną torfowo-destylowaną tabletkę na powierzchni gleby. Petunie na początkowym etapie nie potrzebują głębokiej warstwy gleby. Ta cienka warstwa wystarczy, aby uzyskać sadzonki i pierwsze pogłębienie - korzenie są nadal bardzo małe, aby wniknąć w główną glebę. A kiedy system korzeniowy rozwinie się przynajmniej trochę, będzie mu łatwiej opanować zakupioną glebę.

Na takiej „poduszce” tabletek torfowo-próchnicznych pędy petunii pojawiają się właściwie bardzo szybko - 3-4 dnia. Podłoże nie zbryla się, pozwala oddychać malutkim sadzonkom.

Zastrzegam również, że kupując glebę do uprawy sadzonek wskazane jest, aby wybrać dokładnie taką, która jest przeznaczona specjalnie do siewu nasion - nie zawiera wermikulitu. Tak, podłoże z wermikulitem jest lekkie, ale jego kawałki powodują niedogodności podczas siewu i dalszej procedury zakopywania sadzonek.

W centralnej Rosji wskazane jest rozpoczęcie siewu petunii nie wcześniej niż na początku marca. Szczególnie niecierpliwi hodowcy mogą rozpocząć pod koniec lutego. Faktem jest, że zwykle nie ma sensu sadzić sadzonek petunii na otwartym terenie przed początkiem czerwca, ponieważ pogoda w tym czasie jest bardzo zwodnicza: dziś jest gorąco, a jutro będzie mroźno. A jeśli hodujesz sadzonki w szklarni, a nawet w ogrzewanej, to w jasnym słońcu będzie rosnąć bardzo szybko, nawet kwitnąć i cierpieć w kasetach, czekając na sadzenie w klombie. A jeśli planujesz uprawiać sadzonki w mieszkaniu na zwykłym parapecie, to przy braku światła będzie się mocno rozciągać do czasu zejścia na ląd.

Granulki wraz z zamkniętymi w nich nasionami petunii rozsmarowuję ostrożnie wykałaczką na powierzchni powstałego podłoża i zostawiam na chwilę.

Następnie za pomocą tej samej wykałaczki, łatwo, bez fanatyzmu, rozprowadzam granulat po podłożu, a nawet raczej go miażdżę, ale w żadnym wypadku nie wciskam nasion w ziemię. Celem jest zapewnienie, aby granulka nie „koksowała” później podczas lekkiego suszenia górnej części. Jeśli granulki się nie zamoczą, należy je dodatkowo spryskać tym samym roztworem z butelki z rozpylaczem i jeszcze trochę poczekać.

Teraz musisz zamknąć pojemniki przezroczystymi pokrywkami, ale nie hermetycznie, i umieścić plony w ciepłym (20-25 ° C) miejscu oświetlonym. Idealnie byłoby, gdyby na spodniej stronie pokrywek utworzyła się niewielka kondensacja, którą należy usunąć, wietrząc sadzonki codziennie rano i wieczorem. Lekko wysychając górną warstwę podłoża można lekko spryskać wodą z rozpylacza.

Po pojawieniu się pędów, które mogą „strzelać” trzeciego dnia i mogą „myśleć” przez 12 dni, rozpoczyna się najbardziej intensywny okres w życiu petunii. To właśnie w tym czasie mikroskopijne pędy i usiłują zaatakować „czarną nogę” i innych nieżyczliwych. Najważniejsze jest teraz regularne wietrzenie. Należy zadbać o to, aby zamknięty pojemnik nie był narażony na bezpośrednie działanie promieni słonecznych, które sadzonki z łatwością „ugotują” oraz odpowiednie nawodnienie. Wietrzenie to także profilaktyka „czarnej nogi”. Kiedy pojawiają się pędy, zawsze zostawiam małą szczelinę między pojemnikiem a pokrywką, a gdy pojawi się trzeci liść, stopniowo całkowicie zdejmuję pokrywkę.

Jeśli chodzi o nawilżanie „maluchów” - tu nie należy przesuszać gleby, ale też nie przesadzać z wilgocią, w przeciwnym razie na horyzoncie znów pojawią się choroby. Sadzonki najlepiej podlewać za pomocą strzykawki lub strzykawki. Druga opcja bardziej mi odpowiada - jest wygodniejsza. Faktem jest, że strumień wody z butelki z rozpylaczem po prostu „upuszcza” sadzonki na ziemię, podczas gdy sama gleba jej nie zwilża. Tymczasem sadzonki mają korzenie. Moi znajomi hodowcy kwiatów, rywalizując ze sobą, radzą okresowo podlewać sadzonki takim „kompotem” - 15 kropli Energenu i 2 krople HB-101 na 0,5 litra wody.

Ostrzegam przed jeszcze jedną nieprzyjemną sytuacją. Jeśli nagle sadzonki zaczęły znikać bez wyraźnego powodu, należy lekko poluzować glebę wykałaczką i zbadać ją pod kątem obecności małych przezroczystych robaków - larw komarów grzybowych. Są w stanie zniszczyć sadzonki. Jeśli są obecne, pilnie wlej Aktarę, rozcieńczoną zgodnie z instrukcją. Generalnie jak tylko zauważysz, że małe muchy latają nerwowo w okolicach pojemników, czy nawet pod pokrywami, musisz „posolić” glebę preparatem Thunder-2, aby nie siadały na ziemi do składania jaj.

Aby zapobiec spadaniu pędów petunii, należy ostrożnie umyć im ziemię wykałaczką. Komuś wygodniej jest działać inaczej: „utonąć” w ziemi, czyli wziąć wykałaczkę, zrobić dziurę obok małej rośliny i ostrożnie przenieść tam łodygę, lekko ją pogłębiając. Poniższe zdjęcie jest przykładem tego zabiegu przeprowadzonego z sadzonkami wiecznie kwitnącej begonii.

Dla mnie osobiście, ponieważ sieję nasiona petunii w ściśle geometrycznej kolejności, wygodniej jest po prostu dodać szczyptę ziemi między pędami, nawet jej nie naciskając. W każdym razie po takich zdarzeniach sadzonki wymagają lekkiego podlewania, aby gleba zajęła miejsce wokół korzeni i łodygi.

Będziesz musiał kilka razy dodać ziemię przed wyborem. Kiedy pojawia się trzeci liść, nie jest to już przerażające - sadzonki zyskują na sile i wytrzymują, nawet jeśli gleba spadnie na głowę.

Gdzieś od początku do połowy kwietnia nadejdzie czas na nurkowanie. Możesz już się zrelaksować - przeszedł stresujący okres i silnie wyrosłe sadzonki są teraz trudne do zrujnowania. Można sadzić w kasetach lub innych pojemnikach, zakopując rośliny po same liście. Sadzonki wygodnie jest podważać drewnianym patyczkiem chińskim. A teraz można do ziemi dodać trochę ziemi ogrodowej do zbioru, w której w kwietniku wyrosną petunie, dzięki czemu system korzeniowy zacznie „przyzwyczajać się” do stałych warunków bytowania.

Kilka tygodni po zerwaniu możesz zaproponować sadzonkom nawóz o wysokiej zawartości azotu - w celu wytworzenia zielonej masy. Po kolejnych kilku tygodniach, kiedy zaczną tworzyć się pąki, można przejść na fosforowo-potasowe lub złożone z pierwiastkami śladowymi lub naprzemiennie, karmiąc sadzonki mniej więcej raz na 10 dni. Petunie to bardzo ceniony monofosforan potasu.

Nadchodzą gorące dni, rośliny stają się bochenkami wody. Konieczne jest zapewnienie sadzonkom terminowego obfitego podlewania. Ale już zniosą krótkotrwałe wysychanie gleby.

Warto początkowo zdecydować się na nasiona z profesjonalnej serii, w której zdolność krzewu jest genetycznie nieodłączna. Tak jak rośliny na zdjęciu. Ale jeśli masz niewłaściwe nasiona, sadzonki należy uszczypnąć, nawet kilka razy. Za pierwszym razem - zdejmij koronę, gdy roślina osiągnie wysokość 3-4 cm (zwykle powyżej trzeciego prawdziwego liścia), za drugim razem - po 2-3 tygodniach (uszczypnij uformowane pędy). Bez szczypania petunie będą rosły w górę, a nie krzak.

Zdjęcie autora