Ogród pełen harmonii

Nasz ogród pojawił się 11 lat temu wraz z samotnym świerkiem błękitnym i jałowcami leśnymi, posadzonymi przez poprzednich właścicieli. Ponieważ moja wiedza na temat uprawy roślin była bardzo minimalna, a poza różami, piwoniami i kilkoma bylinami nie bardzo rozumiałem rośliny ozdobne, w moim ogrodzie zaczynałam wszystko od zera.

Praca w pełnym rozkwicie!

Przeprowadzając się tam wiosną, na początku sezonu, zaczęliśmy od oczyszczenia terenu z gruzu. Ponieważ działka jest duża - 20 akrów - i była prawie pusta, nie było gdzie się schować przed słońcem. Zaczęli sadzić wszystko, co rosło w najbliższych lasach - świerki i sosny z lasu na obrzeżach stanowiska, a jałowce leśne bliżej domu, nie myśląc nawet, że z czasem będą silnie rosnąć. Chcieli osłonić ogród i ukryć się przed wzrokiem ciekawskich. 

Z biegiem czasu przekonałem się, że zostało to zrobione poprawnie. Mamy bardzo silne wiatry, a drzewa iglaste doskonale chronią przed nimi ogród.

 

 

Pięć lat później zaczęły rosnąć nasadzenia i zacząłem szczypać sosny leśne. Oczywiście daleko im do nivaki (japońskiego stylu formowania drzew), ale ich „koloboki” okazały się nawet bardzo urocze i zwarte. 

Potem pojawiła się pasja do rzadkich odmian iglastych z różnymi kolorami igieł, a także hortensji wszystkich typów i odmian. Z naszą skąpą piaszczystą ziemią musiała sobie z tym poradzić. Potem zacząłem eksperymentować, dowiadując się, że rododendrony, azalie i magnolie dobrze współgrają z iglakami i hortensjami. Coraz bardziej chciałem sadzić rośliny z grupy ryzyka, a nie dla naszej strefy klimatycznej. Uczyłem się na swoich błędach, przy ciągłych przeszczepach i poszukiwaniu czegoś nowego.

Jak namalowali obraz ogrodu

Początkowo nie było określonego planu przy układaniu ogrodu, zwłaszcza że kontynuowaliśmy to, co już zapoczątkowali inni właściciele. Musiałem połączyć sad z ozdobnym, bo na przesadzanie było już za późno, a szkoda stracić istniejące rośliny sadownicze. Jeszcze piękniej okazało się, gdy wiosną wokół iglastych i ozdobnych roślin liściastych zakwitły jabłoń i gruszka.

Ten wysoki żywopłot tui Smaragd. Rośliny są gęsto zasadzone, z czasem połączą się i staną jedną całością. Żywopłot ma za zadanie zasłonić teren rekreacyjny z altaną przed ciekawskimi spojrzeniami, odgrodzić działkę od sąsiadów, a także zimą chronić ogród przed wiatrem z północy. Wokół altany iw najbliższej od niej strefie widoczności rosną ozdobne kwitnące krzewy i byliny.

 

W naszym ogrodzie pojawiło się wiele różnych terenów rekreacyjnych: dla aktywnych dzieci za domem znajduje się plac zabaw z trampoliną i basenem zbudowanym przeze mnie i mojego męża; do uspokojenia i picia herbaty - altana ze stawami po obu stronach (jeden z małym wodospadem, drugi z rybami i kwitnącymi nimfami); w zacienionej strefie między domami znajduje się huśtawka, na której w czasie upałów można schować się książką przed upałem.

Jest też strefa leśna, w której rosną same świerki i sosny z lasu - pierwsi mieszkańcy naszego ogrodu, a także strefa owocowa. Znajduje się za domem, gdzie dzieci i goście mogą delektować się słodyczami. Rosną: powtarzające się maliny, ezhemalina, porzeczki, joszta, wiciokrzew, agrest, czereśnie, jabłonie i inne uprawy owoców i jagód.

Zależało mi, żeby mój ogród był dekoracyjny od wczesnej wiosny do późnej jesieni, kiedy wszystko wyblaknie. Osiągnięto to poprzez połączenie różnych kolorów i kształtów. Po obejrzeniu wielu pięknych ogrodów nauczyłem się od innych, próbowałem stworzyć ogród kontrastów, łącząc kolorowe krzewy z iglakami. Jasne akcenty ogrodu to sumak odmiany Tiger Eye (żółty przez całe lato, ale zimujący co roku z zadaszeniem), wierzba Hakuro Nishike (dekoracyjna przez całe lato), klony Flamingo i Royal Red, bąbelek Diabolo, berberys, spirea, różne odmiany kaliny, hortensje. 

 

Wiosną drzewa iglaste odmianowe zachwycają wielobarwnymi pędami, potem rozpoczyna się kwitnienie azalii, rododendronów i magnolii, później dołączają do nich hortensje wielkokwiatowe i wiechowe, róże, byliny.

W ogrodzie latem królowe ogrodu to hortensje z ogromnymi kwiatostanami: wiechowcami różnych odmian i wielkokwiatowymi. Dobrze dogadują się również z drzewami iglastymi i na ich tle wyglądają znacznie piękniej niż samotnie. 

Uwielbiam też zioła i zboża, które koją, dodają tajemniczości, naturalności i wyciszenia w ogrodzie. 

 

Drzewa iglaste zajmują najbardziej honorowe miejsce w moim ogrodzie, są liderami w każdej kompozycji. Kompozycja „Wzgórze z jeleniem” (znajdziesz ją w całej okazałości tuż poniżej) została specjalnie zaaranżowana dla leżącej jałowca Nany, która tam skutecznie osiadła, zjeżdżając ze wzgórza. 

Jesień to szczególny czas, kiedy na scenę wkraczają wszystkie krzewy liściaste, układając taką feerię kolorów, że nawet latem, kiedy wszystko kwitnie, tego nie widać.

 

Zima to czas moich ulubionych drzew iglastych, kiedy ujawnia się geometria ogrodu. Ścięte kulki tui, piramidalne szmaragdy, spiralne strzyżone tuje, płaczące wierzby i modrzewie na pniu przekształcają ogród i sprawiają, że jest atrakcyjny nawet zimą.

Ophir, Aureya, Winter Gold i inne zmieniają kolor na żółty.

Kręte gałęzie leszczyny kantora są piękne, darń Syberii jest czerwona. Szczególnie pięknie prezentują się na tle białego śniegu.

 

Każda roślina w ogrodzie uwydatnia piękno innych roślin, ponieważ mają inny kolor i kształt. Podczas gdy drzewa iglaste powoli rosną, puste przestrzenie wypełniam jasną geykherą, żywicielami, nisko rosnącymi berberysami i spireami, które świetnie wyglądają na tle drzew iglastych. Oczywiście chcę zobaczyć róże w pobliżu, ale nie radzą sobie z nimi dobrze ze względu na rodzaj gleby, ponieważ nie lubią kwaśnego środowiska. Ale sadzę rośliny okrywowe, w takiej okolicy są mniej kapryśne.

W ogrodzie jak z bajki

Ponieważ mamy dużo dzieci (trzy córki i dwóch synów), chciałem wnieść małą bajkę do ogrodu. Zważywszy na ich ówczesny wiek, starałem się do każdej kompozycji dodać odrobinę bajeczności i tajemniczości: kręte ścieżki skrywające coś za zakrętem, zjeżdżalnia z jeleniem i jelonkiem, niedźwiedź z niedźwiadkiem, młyn nad stawem, który był moim pierwszym budynkiem, potem poszły karmniki dla ptaków, gdzie przez całą zimę biesiadują upierzeni goście z lasu, a latem pomagają zwalczać szkodniki ogrodowe, most nad suchym potokiem, stawy z nimfami i zimującymi w nich rybami, a cała altana, którą wykonałem w stylu chińskim, łączy wszystko, nawrócona z pomocą męża z prostego szmatowego namiotu.

W naszym ogrodzie wszystko robimy z mężem: on pracuje z metalem, a ja z drewnem i kamieniem. Z biegiem czasu wszystkie te małe kompozycje połączyły się w jeden cały obraz. A kiedy trzeba było wymyślić nazwę dla ogrodu, pomyślała cała rodzina. Postawiliśmy na jedno - „W ogrodzie przy bajce”, bo nawet dorastając, nadal wierzymy w cuda.

 

O ścieżkach, czyli wszystko do ogrodu!

W naszym ogrodzie jest wiele ścieżek, które prowadzą do różnych zakątków, dlatego czasami pojawia się chęć postawienia na rozwidleniu napisów: jeśli pójdziesz w prawo, znajdziesz szczęście, jeśli pójdziesz w lewo, stracisz, jeśli pójdziesz prosto, znajdziesz się w bajce, ale nie możesz spojrzeć wstecz (to oczywiście żart!).

 

Ścieżki były pierwotnie zaplanowane: główne - z mozaiki na cemencie, drugorzędne - z wapienia - po prostu na piasku (na zdjęciu), aby można je było przesuwać w razie potrzeby.

Ogólnie w ogrodzie jest dużo kamienia w różnych kompozycjach, brali go co roku z różnych miejsc: odpoczywali na południu - zbierali go na górskiej rzece, a następnie układali z nim ścieżki na cemencie i płotach i tak stopniowo co roku.

Mąż pracował dla betoniarki, bo to najtrudniejszy proces dla kobiecych rąk. Łatwiej jest rozłożyć płyty - wybrałem darń, robiąc wykop na szerokość pożądanej ścieżki, wylałem trochę piasku i drobnego gruzu, rozlałem go, ubiłem domowym urządzeniem z baru i deski, a następnie jak zebrać puzzle z dziećmi, a płyta chodnikowa jest ułożona. Aby pozbyć się trawy w szwach przez pierwsze 2 lata, rozlałem je Roundupem. Później zaczyna rosnąć mech i prawie nie ma trawy. 

 

Zrób to sam

Ogrodzenie wzdłuż tui i hortensji zostało wykonane przeze mnie w celu oddzielenia deptaka prowadzącego do bramy od centralnej części ogrodu.

 

Najpierw wyciąłem szalunek ze starej sklejki o grubości 10 mm za pomocą wyrzynarki - wzdłuż szerokości i wysokości przekroju, dalej wzdłuż krawędzi wykonałem imitację słupów z 10-centymetrowego bloku, złożone razem, dokręcone wkrętami samogwintującymi, wkopane w ziemię i wypełnione zaprawą cementową wewnątrz. Na słupach zainstalowała proste chińskie lampiony z panelami słonecznymi.

Pomiędzy filarami położyła szalunek po obu stronach, mocując go wkrętami samogwintującymi do krawędzi słupów, aby cement nie wypływał podczas wylewania. Aby wzmocnić konstrukcję, przed wylaniem cementu wbiła metalowe rury i kształtki w ziemię wewnątrz szalunku.

Każda sekcja trwa 2 dni. Następnie zdjęła szalunek, przestawiła go i kontynuowała pracę. Aby zaokrąglić szalunek na końcu konstrukcji (patrz, ogrodzenie tworzy zakręt), użyłem starego poliwęglanu komórkowego, który dobrze wygina się do dowolnego kształtu.

Kiedy kilka odcinków było już gotowych, zacząłem przyklejać ogrodzenie kamieniem mozaikowym za pomocą mieszanki klejącej do płytek Eunice. Aby chronić przed wnikaniem wody w zimie i pękaniem, szwy między kamieniami zostały dobrze pokryte.

Aby ożywić zimny kamień, przed wylaniem zaprawy cementowej w szalunek włożono doniczkę, mocując ją za pomocą wkrętów samogwintujących do szalunku. Gdy cement stwardniał, odkręciła wszystkie śruby i przestawiła szalunek.

Na tej samej zasadzie wykonałem ogrodzenie wokół altany, tylko tam do dekoracji użyłem korzeni drzew przywiezionych z południa i wypolerowanych przez morze. 

 

Altana nie jest sama w sobie!

Od 5 lat tworzymy tę kompozycję z pomostem i stawem przy altanie, ciągle coś zmieniając, aż osiągnęliśmy pożądany efekt.

Początkowo wykopano tu narożną wannę, pomalowaną czarną farbą, która odpadła - farba nie przyklejała się do plastiku. Chodnik jest wykonany z resztek deski podłogowej pozostałej po podłodze w szmacianym namiocie i posypany drobnym żwirem.

Kiedy materiał namiotu był już rozdarty, zamieniliśmy namiot na stacjonarną altanę, wykonaliśmy dwupoziomowy dach i przykryliśmy go metalowymi dachówkami.

Aby altanka była lekka i dobrze widoczna, ramy wykonałem z cienkiego monolitycznego poliwęglanu.

Następnie przykryła wnętrze wanny siatką konstrukcyjną i położyła mozaikę, tworząc na niej mały wodospad.

Dodała kamienne ogrodzenie do już stojących drewnianych słupów, wykończając je mozaiką. Była więc kompozycja ze stawem z wodospadem i prowadzącym do niego mostem, który mój mąż spawał z oddzielnych kutych części. Część dla pieszych mostu zrobiłem sam z baru.

 

Niespodziewany mini staw

Dzieci zasugerowały pomysł stworzenia tego stawu. Kiedy byli mali, miejsce to było piaskownicą powstałą po wybudowaniu basenu i lubili tam budować zamki, kopać doły, nieustannie zalewać wszystko wodą i wodować łodzie. A rano, zdezorientowani, odkryli, że wody nie ma. Potem dorośli i zaczęli rozumieć - aby woda mogła się utrzymać, potrzebujesz plastikowej folii. Ale znowu była rozdarta i ... woda wypływała.

Dzieci podrosły, pojawiły się inne zainteresowania i hobby, a porzuciły ideę stawu. I wciąż pamiętam ich niespełnione marzenie. Oczywiście mamy na terenie tak wiele małych zbiorników, ale biegnie tu rura gazowa i nic nie da się zbudować ani zasadzić. Postanowiłem więc kontynuować to, co zaczęły dzieci - zrobić mały staw dla roślin wodnych.

Dno stawu pokryto geowłókniną, następnie membraną do zbiorników 0,1 mm, ponownie geowłókniną, na wierzchu żwir tłuczeń 0,2-0,5 mm, mozaiką i dużym kamieniem z zaczepami dla nadania naturalnej scenerii i naturalności.

W pobliżu stawu pięknie położone są kostrzewa szara, badan, irga pozioma, ścinana sosna Aurea, klon pseudosibold, chiński miskant, zachodnia tuja Bowling Ball i falaris.

Nie możesz zrezygnować ze swojego marzenia, a gdy dzieci dorosną, zrozumieją, że nawet po latach można zrealizować swoje plany, a każdy pomysł można kontynuować!

P . S . Ogród to ciągły ruch i kreatywność, w którym nie ma pełnych obrazów, coś zawsze się zmienia, a czas dokonuje własnych zmian, czasem nawet poza naszą kontrolą.