Ogród nocny

O nocnym ogrodzie, tajemniczy organ,

Las długich piszczałek, schronienie dla wiolonczeli!

O nocny ogród, smutna karawana

Głupie dęby i nieruchome jodły!

Biegał i hałasował przez cały dzień.

Dąb był walką, a topola szokiem.

Sto tysięcy liści, jak sto tysięcy ciał,

Splecione w jesiennym powietrzu.

Żelazny sierpień w długich butach

Stojąc w oddali z dużym talerzem zwierzyny.

I na łąkach rozległy się strzały,

W powietrzu rozbłysły małe ciałka ptaka.

I ogród umilkł, a miesiąc wyszedł nagle,

Dziesiątki długich cieni leżały poniżej,

A tłum lip podniósł ręce,

Ukrywanie ptaków pod kępami roślin.

O nocnym ogrodzie, o biednym nocnym ogrodzie,

O stworzenia, które zasnęły od dawna!

Około błysnęło nad twoją głową

Błyskawiczny odłamek gwiazdy!

1936